Wczorajszy maturzysta Wiktor Lewicki ma już w kieszeni świadectwo dojrzałości. Teraz stara się zdobyć 50 złotych na pierwszą "legalną" hulankę. Chłopak zaczyna dostrzegać rozziew pomiędzy planami i marzeniami, a prozą codzienności. Piękna dziewczyna pyta tylko o samochód, a bez paru "dych" w ogóle nie ma życia. Pozornie cyniczny Wiktor jest chłopcem uczciwym i honorowym. Z goryczą stwierdza, że nie jest to wystarczający kapitał na przyszłość.