Do Sandomierza przyjeżdża Mareczek, dawny podopieczny Mateusza. Chłopak wyszedł z więzienia i prosi księdza o pomoc. Zatrzymuje się na plebanii. Pluskwa mimo wątpliwości załatwia mu pracę w pizzerii. Chłopak dostaje auto. Ma rozwozić pizzę. Nocul, Dziubak i Paruzel otrzymują wezwanie. Okradziono kiosk, złodzieje zabrali tylko papierosy i losy loterii. Na miejscu pojawia się też Basia, odebrała z poczty list, z którego wynika, że odziedziczyła pół miliona dolarów po zmarłej w USA ciotce. Mareczek rozwozi pizzę i wpada na starych kumpli. Ci namawiają go na szybki i łatwy skok... Tymczasem Nocul z Basią udają się do kancelarii prawnej. Adwokat Kołodziej odczytuje im testament. Otrzymają fortunę pod warunkiem, że zaopiekują się królikiem Zibo.