John przynosi Benowi ciało swojego ojca. Żąda od niego by opowiedział mu prawdę o wyspie. Ben mówi mu jednak o Jacobie, który jest jego zwierzchnikiem. Locke każe Benowi, by ten pokazał mu Jacoba. Idą do starej opuszczonej chatki. Po wejściu Locke nikogo nie widzi, okazuje się, iż Jacoba widzi tylko Ben. Locke stwierdza, że Ben jest szalony i odgrywa przed nim marne przedstawienie. Gdy zdenerwowany próbuje wyjść, nieoczekiwanie słyszy głos „Pomóż mi”. W pomieszczeniu zaczynają poruszać się przedmioty, pękają szyby, pojawiają się płomienie, Ben próbując uspokoić Jacoba, łapie za krzesło na którym rzekomo on siedzi, jednak zostaje mocno odepchnięty do ściany. W tej chwili na moment pojawia się zarys siedzącego na krześle mężczyzny. John ucieka z domku, za chwilę pojawia się przy nim Ben. Mimo wszystko Locke nadal nie wierzy w istnienie Jacoba. W drodze powrotnej do obozowiska, Ben strzela do Locke’a.