Sherlock Holmes ma nowego klienta. Jest nim neurolog Percy Trevelyan. Parę lat wcześniej był w złej sytuacji finansowej, nie miał pieniędzy na otworzenie praktyki lekarskiej. Otrzymał bardzo dogodną propozycję od niejakiego Blessingtona, który zaproponował układ: lekarz dostanie lokal na praktykę lekarską, dom, służbę i wszelkie wygody a Blessington stałą opiekę Trevelyana i trzy czwarte tego, co doktorowi uda się zarobić. Klient Holmesa przystał na propozycję i wszystko szło dobrze do czasu, gdy Blessington któregoś dnia zszedł na śniadanie bardzo poruszony – mówił o włamaniu na West End i obawiał się, że również jego rezydencja może być obiektem napadu.